03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

− Powstała pewna komplikacja. – Gapił się na płomienie. – Ty<br />

i ja ocaliliśmy się nawzajem od pierwszej śmierci. Mamy wobec siebie<br />

zobowiązanie, jesteśmy złączeni życiowym długiem. Ten dług<br />

niesie ze sobą pewne konsekwencje.<br />

Życiowy dług? Myślami wracałam w przeszłość, walcząc z pozostałościami<br />

otumanienia morfiną.<br />

− Kiedy ocaliłam twoje życie?<br />

− Zrobiłaś to trzykrotnie. Oczyściłaś moje rany, kiedy pierwszej<br />

nocy potrzebowałem pomocy. Ofiarowałaś mi swoją krew, zapobiegając<br />

tym mojemu zakażeniu półzarazą. A kiedy Nashira wezwała<br />

cię do swojego stołu, ochroniłaś mnie. Gdybyś powiedziała<br />

prawdę, wydałaby na mnie wyrok. Popełniłem wiele zbrodni cielesnych,<br />

za które karą jest śmierć.<br />

Nie wiedziałam, czym są zbrodnie cielesne, i nie pytałam.<br />

− A ty ocaliłeś moje, właśnie teraz.<br />

− Wielokrotnie ratowałem twoje życie.<br />

− Kiedy?<br />

− Wolałbym tego nie wyjawiać. Ale zaufaj mi: zawdzię<strong>czas</strong>z mi<br />

życie więcej niż trzykrotnie. To oznacza, że ty i ja nie jesteśmy już<br />

tylko opiekunem i uczniem ani panem i niewolnikiem.<br />

Całe moje ciało zaczęło się trząść.<br />

− Co?<br />

Oparł rękę na kominku, patrząc w płomienie.<br />

− Zaświaty wywarły piętno na nas obojgu. Rozpoznały naszą<br />

tendencję do chronienia się nawzajem i teraz zostaliśmy zobowiązani,<br />

by już na zawsze się ochraniać. Jesteśmy związani złotym<br />

sznurem.<br />

Chciałam wyśmiać jego poważny ton, ale odniosłam wrażenie,<br />

że nie żartuje. Refaici nie żartowali.<br />

− Złoty sznur.<br />

− Tak.<br />

− Czy ma on coś wspólnego ze srebrnym sznurem?<br />

355

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!