03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

− Poczyniliśmy już plany co do utworzenia Szeolu II we współpracy<br />

z cytadelami Sajonu Paryża i Marsylii, które staną się pierwszymi<br />

francuskimi satelitami. – Brawa. Mynatt się uśmiechnął. –<br />

Dzisiejszego wieczoru mamy nadzieję sprecyzować potencjalne<br />

lokalizacje przynajmniej dwóch kolejnych kontrolnych miast kontynentu,<br />

ale zanim to nastąpi, pragniemy zaprezentować wam małą<br />

sztukę, aby udowodnić, że wielu z naszych jasnowidzów dobrze<br />

wykorzystuje swoje umiejętności. Nasze przedstawienie przypomni<br />

nam o ciężkich <strong>czas</strong>ach sprzed przybycia Refaitów, kiedy<br />

Krwawy Król wciąż dzierżył władzę. Król, który zbudował swój<br />

dom na krwi.<br />

Zegar wybił godzinę. Patrzyłam, jak cyrkowcy wchodzą kolejno<br />

na scenę. Było ich dwudziestu. Mieli przedstawić historię życia<br />

Edwarda VII, począwszy od jego zakupu stolika do seansu, przez<br />

pięć morderstw popełnionych nożem w jego kwaterach, po ucieczkę<br />

z Anglii jego i reszty jego rodziny. Początek tak zwanej epidemii<br />

i dowód na konieczność istnienia Sajonu. Liss stała z tyłu, a po jej<br />

obydwu stronach znajdowali się Nell – jej zmienniczka w <strong>czas</strong>ie,<br />

kiedy przebywała w duchowym szoku – i wieszcz, który nazywał<br />

się chyba Lotte. Wszyscy troje przebrani byli za ofiary Krwawego<br />

Króla.<br />

Stojący pośrodku sceny Nadzorca zrzucił pelerynę, ukazując<br />

królewskie insygnia. Tłum go wyszydził. Grał Edwarda, następcę<br />

królowej Wiktorii. Miał na sobie futra i klejnoty.<br />

Pierwsza scena miała prawdopodobnie miejsce w jego komnacie<br />

sypialnej, gdzie krzykliwa Kaliope śpiewała Daisy Bell. Jeden<br />

z klaunów, który stał najbliżej publiczności, przedstawił się jako<br />

Frederick Ponsonby, pierwszy baron Sysonby – prywatny sekretarz<br />

króla Edwarda. To jego oczami miała być przedstawiona sztuka.<br />

− Wasza Wysokość – rzekł do Nadzorcy – może wybierzemy<br />

się na przechadzkę?<br />

− Czy masz swoją katankę, Ponsonby?<br />

− Tylko frak, Wasza Wysokość.<br />

448

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!