03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Zachowałam zimną krew. Napięłam palce i chwyciłam ciężki<br />

materiał. Odsunęłam zasłony.<br />

Leżał na łóżku, bezwładny niczym trup. Przyklęknęłam na pościeli<br />

i potrząsnęłam nim.<br />

– Naczelniku?<br />

Cisza.<br />

Usiadłam na łóżku. Wyraźnie zabronił mi go dotykać, miałam<br />

mu nie pomagać w takiej sytuacji, ale tym razem jego rany wyglądały<br />

o wiele, wiele gorzej. Koszula była przemoczona. Próbowałam<br />

go przekręcić, ale był zbyt ciężki. Sprawdzałam jego oddech, kiedy<br />

szybkim ruchem ręki złapał mnie za nadgarstek.<br />

– Ty – powiedział surowo. – Co ty tu robisz?<br />

– Ja…<br />

– Kto widział, jak tu wchodziłaś?<br />

Nawet nie drgnęłam.<br />

– Nocny stróż.<br />

– Ktoś jeszcze?<br />

– Nie.<br />

Naczelnik oparł się na łokciu. Wciąż miał założoną rękawicę.<br />

Dotknął swego ramienia.<br />

– Skoro już tu jesteś – stwierdził – możesz równie dobrze tu<br />

zostać i patrzeć, jak umieram. Spodoba ci się.<br />

Cały się trząsł. Chciałam rzucić jakąś złośliwą uwagą, ale powiedziałam<br />

coś całkiem innego:<br />

– Co ci się stało?<br />

Nie odpowiedział. Powoli wyciągnęłam rękę w stronę jego koszuli.<br />

Zacisnął dłoń na moim nadgarstku.<br />

– Musisz zapewnić ranom dostęp powietrza – powiedziałam.<br />

– Zdaję sobie z tego sprawę.<br />

– Więc to zrób.<br />

– Nie mów mi, co mam robić. Możliwe, że umieram, ale nie<br />

podlegam twoim rozkazom. To ty powinnaś mnie słuchać.<br />

– Więc co rozkazujesz?<br />

194

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!