03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

dwóch mężczyzn ubranych na czerwono. Chciałem ich minąć, ale<br />

mnie usłyszeli. Mieli maski. Nie wiem dlaczego, ale zacząłem uciekać.<br />

Bałem się. Usłyszałem strzał i… i wtedy musiałem zemdleć.<br />

A potem było mi niedobrze.<br />

Zastanawiałam się, jakie efekty flux wywoływał u ślepców. Było<br />

oczywiste, że pojawią się fizyczne objawy – wymioty, pragnienie,<br />

niewytłumaczalny strach – ale nie fantasmagoria.<br />

– To okropne – powiedziałam. – Jestem pewna, że zaszła straszna<br />

pomyłka. – Naprawdę byłam pewna. W żadnym wypadku tak<br />

dobrze wychowane dziecko ślepców nie powinno się tu znaleźć.<br />

– Więc pozwolą mi wrócić do domu? – Seb zdawał się odzyskiwać<br />

nadzieję.<br />

– Nie – odparł Julian.<br />

Wytężyłam słuch. Kroki. Pleione wróciła. Otworzyła drzwi.<br />

Chwyciła najbliższego więźnia i postawiła go na nogach jedną ręką.<br />

– Za mną. Pamiętać o zasadach.<br />

Wyszliśmy z budynku przez podwójne drzwi. Za papilarniczką<br />

szła zaklinaczka dusz. Na skórze czuć było chłodne, nieprzyjemne<br />

powietrze. Zatrzymałam się, kiedy podeszliśmy do szubienicy<br />

– może to jednak była Wieża – ale Pleione przeszła obok. Nie<br />

miałam pojęcia, co zrobiła z resztkarzem ani co to był za krzyk, ale<br />

nie miałam zamiaru o to pytać. Głowa w dół, oczy otwarte. Tutaj<br />

również miałam przestrzegać mojej zasady.<br />

Prowadziła nas przez opuszczone ulice, oświetlone latarniami<br />

i mokre po nocnej ulewie. Julian szedł obok mnie. W miarę jak szliśmy,<br />

budynki stawały się coraz większe – ale nie były to wieżowce.<br />

W niczym ich nie przypominały. Nie miały metalowej podbudowy,<br />

nigdzie nie zauważyłam śladów elektryczności. Stara architektura,<br />

jeszcze z <strong>czas</strong>ów, gdy wyczucie estetyki było zupełnie odmienne<br />

od obecnego. Kamienne mury, drewniane drzwi, ołowiowe okna<br />

z bordowymi i fioletowymi szybami. Za ostatnim rogiem ukazał<br />

nam się widok, którego nigdy nie zapomnę.<br />

60

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!