03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Ale Thuban nie wydawał się przekonany. Zmierzał w moim kierunku,<br />

z szeroko rozszerzonymi nozdrzami i odsłoniętymi zębami.<br />

Dotarła do mnie potworna myśl: musiał być węszącym, potrafił<br />

wyczuć duchowe działanie. Gdyby mnie wywęszył, byłoby po mnie.<br />

Wyciągał palce w kierunku pudełka, za którym byłam schowana.<br />

Gdzieś w oddali, w innym pokoju coś wybuchło.<br />

W ułamku sekundy Thuban ruszył w kierunku korytarza. Terebell<br />

tuż za nim, ale odwróciła się do mnie przy drzwiach.<br />

− Uciekaj – powiedziała. – Dostań się do Wieży Toma.<br />

Zniknęła.<br />

Nie zastanawiając się ani chwili, założyłam plecak i wskoczyłam<br />

na parapet. Omal nie spadłam, zsuwając się po bluszczu, zadrapując<br />

sobie ręce i ramiona.<br />

Krew pulsowała mi w żyłach. Każdy cień wyglądał jak Thuban.<br />

Kiedy biegłam przez krużganki w kierunku głównego dziedzińca,<br />

usiłowałam poskładać coś sensownego w mojej głowie. Terebell<br />

mi pomagała. Ukryła mnie. Wyglądało to nawet, jakby ktoś specjalnie<br />

dla mnie wywołał zamieszanie. Wiedziała, że przyjdę, wiedziała<br />

po co, a po tym, jak mnie zobaczyła, zaczęła mówić po angielsku.<br />

Była jedną z nich. Jedna z okaleczonych. Musiałam dowiedzieć się<br />

czegoś więcej o ich historii, żeby zrozumieć, o co w tym wszystkim<br />

chodzi, ale najpierw czekało mnie włamanie do Wieży Toma, by<br />

zabrać zapasy i wrócić do Naczelnika.<br />

Wybuch sprowadził grupę kosiarzy biegnących w kierunku<br />

wejścia z dala od dzwonnicy. Zatrzymałam się w ciemnej bramie.<br />

W samą porę – zaczęli wbiegać na krużganki, dokładnie tam, skąd<br />

właśnie uciekłam.<br />

− 28, 14, zabezpieczyć Meadow – zawołał jeden z nich. – 6,<br />

idziesz ze mną. Pozostali, przeszukać dziedzińce. Zawołajcie Kraza<br />

i Mirzam.<br />

Nie miałam wiele <strong>czas</strong>u. Wstałam i popędziłam w kierunku<br />

głównego dziedzińca.<br />

376

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!