03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

zanurzyłam najpierw jedną, potem drugą nogę, próbując wziąć<br />

prysznic. Nigdzie nie znalazłam ręczników, więc osuszyłam się<br />

prześcieradłami, trzymając jedno z nich zawinięte na sobie. Główne<br />

drzwi były zamknięte na klucz.<br />

Ścierpła mi skóra. Nie miałam zielonego pojęcia, gdzie dokładnie<br />

się znajduję i dlaczego tu jestem, ani co zamierzają ze mną zrobić.<br />

Nikt nie wiedział, jaki los czekał zatrzymanych; żaden z nich<br />

nigdy nie powrócił.<br />

Usiadłam na łóżku i wzięłam kilka głębokich wdechów. Byłam<br />

osłabiona fantasmagorią i nie potrzebowałam lustra, żeby wiedzieć,<br />

że wyglądam jak trup.<br />

Cała się trzęsłam, nie tylko z powodu zimna. Byłam naga i sama<br />

w ciemnym pokoju z kratami i bez szans na ucieczkę. Musieli przetransportować<br />

mnie do Wieży. Zabrali mi plecak, a co ważniejsze,<br />

broszurę. Skuliłam się w rogu łóżka, usiłując oszczędzać ciepło,<br />

serce waliło mi jak szalone. W gardle poczułam uwierający supeł.<br />

Co z moim ojcem? Czy coś mu zrobili? Był cenny, tak – był dla<br />

nich wartościowy – ale czy darowaliby mu to, że udzielał schronienia<br />

jasnowidzowi? To przecież zdrada. Pocieszałam się tylko myślą,<br />

że Sajon go potrzebował, tak, musieli go oszczędzić.<br />

Na chwilę straciłam poczucie <strong>czas</strong>u. Chyba się zdrzemnęłam.<br />

Nagle drzwi się otworzyły i natychmiast się ocknęłam.<br />

– Wstawaj – powiedział kobiecy głos.<br />

Postać, która weszła do celi, trzymała zapaloną lampę naftową.<br />

Miała błyszczącą, ciemnoorzechową skórę, posturę budzącą respekt<br />

i była ode mnie znacznie wyższa. Jej kręcone, długie, czarne<br />

włosy opadały jej luźno na ramiona, miała na sobie dopasowaną,<br />

czarną suknię, której rękawy niemalże zakrywały dłonie w rękawiczkach.<br />

Trudno było określić jej wiek – równie dobrze mogła<br />

mieć dwadzieścia pięć, co czterdzieści lat. Przyglądałam się jej, kurczowo<br />

trzymając prześcieradło.<br />

51

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!