03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

− Tam był… – Naczelnik pochylił się, aby mnie słyszeć. – Tam<br />

był poltergeist. Ona ma… poltergeista.<br />

− Tak. Ale byłaś na to przygotowana. – Palcami dotknął mojego<br />

dekoltu. – Czy nie mówiłem, że to może ocalić ci życie?<br />

W blasku jego oczu odbił się wisiorek, poddany sublimacji, który<br />

odstraszał poltergeisty. Ten, który kiedyś mi dał. Ten, którego<br />

nie chciałam przyjąć i którego mogłam nie założyć. Naczelnik<br />

uniósł mnie, trzymając moją głowę w dłoni.<br />

− Pomoc już nadchodzi – powiedział bardzo miękkim głosem. –<br />

Przyszli po ciebie, Paige. Pieczęcie przyszły po ciebie.<br />

Kolejny tępy strzał, po którym podniósł się jeszcze większy<br />

hałas. Mój senny krajobraz usiłował wyzdrowieć. Uszkodzenie<br />

było poważne; nie zniknie przez wiele dni, może wcale. Nie byłam<br />

w stanie się ruszyć. Liss na pewno już wystrzeliła flarę, <strong>czas</strong><br />

uciekał – musiałam dotrzeć do łąki, znaleźć wyjście. Wracałam do<br />

domu. Musiałam wrócić do domu.<br />

Kiedy ponownie otworzyłam oczy, uderzyło je wściekłe światło.<br />

Usiłowałam odwrócić wzrok, mój oddech przyspieszył.<br />

− Paige. – Ktoś złapał mnie za wyciągniętą rękę. Nie był to Naczelnik.<br />

Ktoś inny. – Paige, kochanie.<br />

Znałam ten głos.<br />

Nie mogło go tutaj być. To musiała być zjawa, iluzja powstała<br />

w mojej uszkodzonej głowie. Ale kiedy wziął mnie za rękę, wiedziałam,<br />

że jest prawdziwy. Moja głowa wciąż leżała na kolanach<br />

Naczelnika.<br />

− Nick – z trudem wymówiłam jego imię. Miał na sobie czarny<br />

garnitur i czerwony krawat.<br />

− Tak, sötnos, to ja.<br />

Spojrzałam na swoje palce, robiły się sine. Moje paznokcie pociemniały,<br />

były już niebiesko-fioletowe.<br />

− Paige – powiedział Nick niskim i ponaglającym głosem – nie<br />

zamykaj oczu. Zostań z nami, kochanie. Wytrzymaj.<br />

− T… ty musisz iść – powiedziałam ochrypłym głosem.<br />

465

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!