03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

− To nie ma sensu. – Jeden ze ślepców złapał się za włosy zbielałymi<br />

palcami. – NDK nadchodzi.<br />

− Dotarliśmy tu pierwsi.<br />

W oczach kolejnych uciekinierów dostrzegłam zgorzknienie.<br />

Wyjęłam latarkę.<br />

− Chodźcie za mną – zarządziłam. – Tak szybko jak tylko możecie.<br />

Rannych, jeśli to możliwe, weźcie na ręce. Musimy dotrzeć do<br />

kolejnego znaku, do owalu. Nie mamy wiele <strong>czas</strong>u.<br />

− Jesteś po stronie Refaitów – inny rozgoryczony głos. – Nie<br />

pójdę nigdzie z pijawką.<br />

Odwróciłam się do niego i wskazałam na miasto.<br />

− Wolisz tam wrócić?<br />

Zamilkł. Przeszłam obok niego, ignorując ostry ból, i popędziłam<br />

przed siebie.<br />

Kiedy minęłam basen, znalezienie właściwego miejsca przyszło<br />

mi z łatwością. Naczelnik stał dokładnie tam, gdzie kiedyś<br />

trenowaliśmy.<br />

− Tutaj jest wejście – rzekł, wskazując na betonowy owal. –<br />

Nashirze bardzo podobał się pomysł pociągu pod terenem do<br />

ćwiczeń.<br />

− Myślisz, że ona nie żyje?<br />

− Nie liczyłbym na aż tyle szczęścia.<br />

Odsunęłam od siebie tę myśl. Nie mogłam teraz myśleć<br />

o Nashirze.<br />

– Czekają na ciebie – powiedziałam. – Na polanie.<br />

− Jeszcze nie zamierzam do nich dołączać.<br />

Słysząc to, poczułam, jak ogarnia mnie uczucie ulgi. Spojrzałam<br />

na owal.<br />

− Nie ma tu strażnika – zauważyłam. – Nie zostawiliby tego bez<br />

ochrony.<br />

− Nie są tacy głupi. – Naczelnik odgarnął warstwę mchu, odsłaniając<br />

srebrną kłódkę. Na środku pojawiła się cienka smuga<br />

białego światła, jakby wewnątrz zapaliła się jakaś żarówka. – Ta<br />

487

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!