03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Nie miałam wyboru. Przygwożdżona do ziemi, użyłam swojego<br />

ducha.<br />

Tego się nie spodziewał. Nie koncentrował się na mojej aurze.<br />

Uderzenie w senny krajobraz powaliło go na ziemię. Usłyszałam<br />

brzęk jego laski. Udało mi się wstać. Moja twarz pulsowała, żebra<br />

parzyły, a z moim prawym okiem coś było nie tak. Oparłam się<br />

o kolana, wciągając powietrze nosem. Nie spodziewałam się, że Jax<br />

potrafi być aż tak brutalny.<br />

Usłyszałam wrzask. W pobliżu jednej z fontann Nadine zrezygnowała<br />

z walki duchami i przygwoździła Amelię do ziemi. Wyjęłam<br />

strzykawkę z kurtki, odbezpieczyłam ją zakrwawionymi palcami<br />

i wbiłam igłę prosto w nadgarstek. Po kilku sekundach ból<br />

zelżał. Wciąż miałam problemy ze wzrokiem, ale aż tak bardzo mi<br />

to nie przeszkadzało. Nadal dobrze widziałam na lewe oko.<br />

Zauważyłam na klatce czerwony punkt celownika. W budynkach<br />

na pewno byli snajperzy.<br />

Musiał istnieć jakiś sposób ucieczki.<br />

Z odnowioną siłą pobiegłam w kierunku fontanny, gdzie Amelia<br />

bezskutecznie zadawała ciosy. Kibicowałam Nadine, ale nie mogłam<br />

pozwolić na kolejną ludzką śmierć. Złapałam ją wpół, wrzucając<br />

wprost do fontanny. Woda przybrała czerwony kolor, wraz ze zmianą<br />

świateł bezpieczeństwa. Nadine wynurzyła się tuż po mnie. Zęby<br />

miała zaciśnięte, a mięśnie na szyi napięte. Cofnęłam się.<br />

− Zdejmij maskę, suko – krzyknęła do mnie.<br />

Wymierzyłam w nią bronią z fluxem.<br />

Zaczęła krążyć wokół mnie. Rozpięła płaszcz i wyjęła nóż. Zawsze<br />

wolała używać broni niż duchów.<br />

W całym ciele, aż po koniuszki palców, czułam bicie swego<br />

serca.<br />

Nadine rzadko pudłowała, posługując się nożem, a moja kamizelka<br />

zapewniała tylko częściową ochronę: gdyby dźgnęła<br />

mnie powyżej tułowia, byłabym trupem. I wtedy pojawił się David.<br />

W chwili, kiedy Nadine zamierzała rzucić ostrzem, powalił ją<br />

341

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!