03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

punktu. Pyłki kwitnących drzew wirowały, wpadając mi we włosy.<br />

Nigdy nie czułam się tak wolna. Nie czułam żadnego oporu, nawet<br />

najmniejszego wzdrygnięcia mechanizmów obronnych. To było<br />

tak bezbolesne, tak łatwe i piękne, jakbym zerwała ciężkie kajdany.<br />

To przede wszystkim było naturalne. Właśnie tego pragnął<br />

mój duch, wędrówki po innych krainach. Nie mógł być zamknięty<br />

w jednym ciele przez cały <strong>czas</strong>. Potrzebował wolności.<br />

Kiedy zbliżyłam się do strefy słonecznej, wypatrzyłam ją: delikatną<br />

różową smugę ducha. Naprężyłam usta i dmuchnęłam, rozproszyła<br />

się w dalsze ciemności.<br />

Teraz pora na prawdziwy test. Jeśli wykonam to poprawnie –<br />

i o ile Jax miał rację, kiedy mi to wyjaśniał – wchodząc w strefę słoneczną,<br />

zyskam możliwość przejęcia kontroli nad nowym ciałem.<br />

Wstąpiłam w krąg i jasne światło zalało cały senny krajobraz:<br />

złote światło, wirujące przede mną, wypełniające moje oczy, przenikające<br />

skórę i krew. Oślepiło mnie. Świat stał się roztrzaskanym<br />

diamentem, świetlnym znakiem lśniących kolorów.<br />

Na chwilę ogarnęła mnie pustka. Moje ciało zniknęło i nie czułam<br />

już nic. Wtedy się obudziłam.<br />

Spanikowałam. Gdzie są moje ręce, nogi? Dlaczego nic nie widzę?<br />

Chwila, widzę, tylko że… wszystko jest skąpane w jaskrawym<br />

fiolecie, a zieleń trawy razi mnie w oczy. Skurcz złapał moje<br />

delikatne kończyny. To było jak zaraza mózgu, ale o wiele gorsza.<br />

Byłam zgnieciona, dusiłam się, krzycząc bez ust ani głosu. I co to<br />

jest po moich obydwu stronach? Próbowałam się ruszyć, ale przeszedł<br />

mnie dreszcz, jakby to były moje ostatnie podrygi.<br />

Zanim się zorientowałam, wyrzuciłam siebie z motyla i wróciłam<br />

do własnego ciała. Cała się trzęsłam, brakowało mi powietrza.<br />

Osunęłam się po skale i spadłam na ziemię na ręce i nogi.<br />

– Paige?<br />

Było mi niedobrze. Ohydny, kwasowy smak wypełniał mi usta,<br />

ale nie zwymiotowałam.<br />

– Ni… nigdy więcej tego nie zrobię – powiedziałam.<br />

258

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!