03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

słowo „duch”, mimo że tekst nie miał nic wspólnego z duchami.<br />

Ależ ja tęskniłam za Ol’ Blue Eyes.<br />

− Wszystkie zakazane nagrania trafiają do ciebie? – zapytałam,<br />

usiłując nie okazywać emocji.<br />

− Nie, trafiają do Domu. Od <strong>czas</strong>u do <strong>czas</strong>u idę tam i biorę jedną<br />

lub dwie płyty, żeby posłuchać ich na gramofonie.<br />

− Podoba ci się nasza muzyka?<br />

− Nie cała. Głównie ta z dwudziestego wieku. Uważam, że wasz<br />

język jest interesujący, ale współczesne utwory są beznadziejne.<br />

− Powiedz to cenzorowi. Gdyby nie wy, w ogóle by go nie było.<br />

Podniósł swój kielich.<br />

− Nic dodać, nic ująć.<br />

− Co to jest? – Musiałam zapytać.<br />

− Ekstrakt kwiatu amarantu pomieszany z czerwonym winem.<br />

− Co to takiego ten amarant?<br />

− Ta odmiana nie rośnie na Ziemi. Goi większość ran zadanych<br />

przez duchy. Gdybyś wzięła amarant po swoim spotkaniu z poltergeistem,<br />

mogłyby nie powstać tak głębokie blizny. Uleczyłby także<br />

uszkodzenie mózgu, gdybyś zbyt często używała swojego ducha<br />

bez respiratora.<br />

Proszę, proszę, lekarstwo na mój mózg. Jaxon nie dałby mi<br />

chwili spokoju, gdyby to wyniuchał.<br />

− Dlaczego go pijesz?<br />

− Stare rany. Amarant łagodzi ból.<br />

Nastała krótka cisza. Moja kolej.<br />

− To należy do ciebie. – Wyjęłam wisiorek.<br />

− Zatrzymaj go.<br />

− Nie chcę.<br />

− Nalegam. Zapewne nie odstraszy Emmity, ale może ocalić cię<br />

przed poltergeistem.<br />

Położyłam go na oparciu fotela. Naczelnik zerknął na niego,<br />

potem na mnie.<br />

282

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!