03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

– Dziesięć lat. Byłam wtedy trzynastolatką. – Wyciągnęła zgrubiałą<br />

dłoń w moim kierunku. Uścisnęłam ją, ale nie od razu. – Liss<br />

Rymore.<br />

– Paige.<br />

– XX-59-40?<br />

– Tak.<br />

Liss zauważyła moje zdziwienie.<br />

– Przepraszam – powiedziała. Siła przyzwyczajenia. A może to<br />

już efekt prania mózgu.<br />

Wzruszyłam ramionami.<br />

– A ty jaki masz numer?<br />

– XIX-49-1.<br />

– Skąd znałaś mój?<br />

Wlała trochę spirytusu metylowego do kuchenki.<br />

– W tak małym mieście wiadomości szybko się rozchodzą. Z zewnątrz<br />

nic do nas nie dociera. Nie chcą, żebyśmy wiedzieli, co się<br />

dzieje w wolnym świecie. O ile Sajon można nazwać „wolnym”. –<br />

Pojawił się niebieski płomień. – Teraz wszyscy o tobie mówią.<br />

– Dlaczego?<br />

– Nic nie wiesz? Arcturus Mesarthim nigdy wcześniej nie wziął<br />

człowieka do swojej rezydencji. W ogóle nigdy nie interesował się<br />

ludźmi. Przykro mi to mówić, ale to teraz temat numer jeden. No<br />

cóż, nie mamy dostępu do tabloidów.<br />

– Wiesz może, dlaczego mnie wybrał?<br />

– Przypuszczam, że Nashira chce mieć cię na oku. On jest jej<br />

małżonkiem krwi, jej narzeczonym. Trzymamy się od niego z daleka.<br />

Rzadko kiedy opuszcza swą wieżę. – Postawiła garnek na<br />

palniku. – Zrobię ci coś do jedzenia, zanim pogadamy. Wybacz. My,<br />

klauni, od wielu już lat nie jadamy przy stole.<br />

– Klauni?<br />

– Tak czerwoni nazywają cyrkowców. Nie darzą nas sympatią.<br />

Podgrzała trochę bulionu i nalała go do miski. Zaproponowałam<br />

jej kilka pierścieni, ale potrzasnęła głową.<br />

86

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!