03.09.2017 Views

czas zniw_1 issuu pelna

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

jedzeniem i toczyć rozmowy przy szklaneczce mekki. Ich ślepota<br />

była przywilejem, mieli do niej prawo. Usługiwali im ślepi niewolnicy,<br />

łącznie z Michaelem, który wyglądał jak chętny uczestnik programu<br />

resocjalizacyjnego. Pozostali ślepcy byli zbyt niedożywieni,<br />

aby móc się tu pojawić.<br />

Wysoko nad tłumem Liss zwisała na jedwabiach i przybierała<br />

pozy niczym powietrzna balerina. Polegała wyłącznie na swojej sile,<br />

w przeciwnym razie spadłaby na ziemię i się zabiła.<br />

Rozejrzałam się po sali, usiłując dostrzec Weavera, nigdzie jednak<br />

go nie widziałam. Może się spóźniał. Innym krajom można<br />

było wybaczyć nieobecność Inkwizytorów, ale nie Anglii. Dostrzegłam<br />

kilku innych rozpoznawalnych urzędników Sajonu, łącznie<br />

z Dowódcą Stróżów, Bernardem Hockiem. Był to wysoki człowiek<br />

z łysą głową i przerośniętymi mięśniami szyi: był bardzo dobry<br />

w wywąchiwaniu jasnowidzów – prawdę mówiąc, zawsze podejrzewałam,<br />

że jest węszącym. Nawet teraz jego nozdrza były rozszerzone.<br />

Odnotowałam w pamięci, że mam go zabić, jeśli tylko<br />

nadarzy się okazja.<br />

Jeden ze ślepców zaproponował mi białą mekkę. Odmówiłam.<br />

Właśnie zauważyłam Cathala Bella.<br />

Miał w ręku kieliszek i cały <strong>czas</strong> poprawiał swój krawat. Usiłował<br />

nawiązać rozmowę z Radmilem Arežiną, zastępcą ministra<br />

migracji Serbii. Uśmiechnęłam się do siebie. Arežina lekkomyślnie<br />

sam wydał oficjalną zgodę na przeniesienie Dani do Londynu. Podeszłam<br />

do nich.<br />

− Panie Bell?<br />

Zerwał się, rozlewając wino.<br />

− Tak?<br />

Popatrzyłam na Arežinę.<br />

− Przepraszam, że przeszkadzam, panie ministrze, ale czy mogę<br />

chwilę porozmawiać z panem Bellem?<br />

Arežina zmierzył mnie wzrokiem. Jego górna warga wygięła cię<br />

w łuk.<br />

439

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!