12.07.2015 Views

pobierz - Uniwersytet Warmińsko - Mazurski

pobierz - Uniwersytet Warmińsko - Mazurski

pobierz - Uniwersytet Warmińsko - Mazurski

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Walka z terroryzmem z perspektywy prakseologii161Strony walcz¹ce na ogó³ nie s¹ pozostawione same sobie. Byæ mo¿ew mniejszym stopniu dotyczy to walk w skali mikro, zw³aszcza miêdzy jednostkami,w wiêkszym zaœ stopniu walk na szczeblu œrednim i makro. Dlajednostek i zespo³ów ludzkich rezultat walk toczonych przez znajduj¹ce siêtu¿ obok inne jednostki i zespo³y nie jest obojêtny, szczególnie jeœli s¹ towalki w wiêkszej skali, zarówno handlowe i przemys³owe, jak i polityczneniezbrojne lub zbrojne, np. z organizacjami terrorystycznymi. W ka¿dej chwilici, którzy dotychczas byli stron¹ biern¹ (lub stronami biernymi), staæ siêmog¹ stron¹ aktywn¹, i to w ró¿nym stopniu – od skrytego wzmaganiazasobów jednej ze stron lub utrudniania (chocia¿by przez potencjalizacjê)ruchów strony drugiej a¿ do jakiegokolwiek opowiedzenia siê po tej lub innejstronie.Im wiêksza liczba ludzi na danej przestrzeni, im wiêkszy stopieñ ichzorganizowania, a tak¿e im wiêkszy stopieñ wzajemnej zale¿noœci miêdzyludŸmi i grupami ludzkimi – a wzrost taki obserwujemy obecnie – tymtrudniej o zachowanie pe³nej neutralnoœci ze strony otoczenia stron walcz¹cych.Jest to truizm, który dotyczy zarówno jednostek i ma³ych grup przywalkach o mniejszej skali, jak i grup du¿ych przy walkach w skali wiêkszej.Tego rodzaju sytuacja nie mo¿e nie wp³ywaæ na wybór i sposób stosowaniaró¿nego rodzaju ogólnych metod walki. Strony walcz¹ce liczyæ siê bowiemmusz¹ w przewa¿aj¹cej wiêkszoœci przypadków nie tylko z dzia³aniami stronyprzeciwnej, lecz tak¿e z dzia³aniami otoczenia, neutralnego tylko pozornie,nieobojêtnego z powodu zazêbiaj¹cych siê interesów na rezultaty toczonejwalki. W skomplikowanej sytuacji spo³ecznej niektóre z metod tzw.klasycznych, opisanych przez Kotarbiñskiego, sta³y siê w wielu przypadkachtrudno stosowalne lub niestosowalne, inne zaœ musia³y ulec ró¿norodnymmodyfikacjom po to, by zachowaæ skutecznoœæ 18 .Je¿eli pewien zespó³ (mo¿e to byæ równie¿ pojedynczy cz³owiek) rozpoczynaw gêstym otoczeniu spo³ecznym walkê z innym zespo³em ciesz¹cym siêprzychylnoœci¹ przewa¿aj¹cej wiêkszoœci otoczenia, to ten pierwszy zespó³znajduje siê w takiej sytuacji, ¿e mo¿e zachowaæ dotychczasow¹ neutralnoœæotoczenia wtedy, gdy nie wiadomo, ¿e walczy (przewa¿nie niezbrojnie) z drugimzespo³em. Wrogoœæ lub nieprzychylnoœæ otoczenia jest dla pierwszegozespo³u – jak zreszt¹ niemal dla ka¿dego walcz¹cego zespo³u – wysoce niepo-¿¹dana, musi on zatem stosowaæ takie metody, które nie bêd¹ w sposóbjawny, tzn. widoczny dla otoczenia, szkodzi³y drugiemu zespo³owi. Chodzio to, by wszelkie szkody wyrz¹dzone drugiemu mog³y siê wydawaæ rezultatemnaturalnego toku zdarzeñ bez œwiadomego i celowego udzia³u pierwszego zespo³u.Najlepsz¹ w takim przypadku ogóln¹ regu³¹ walki jest spowodowanie,by drugi zespó³ sam wyrz¹dza³ sobie szkody poprzez swoje niew³aœciwe dzia-18 T. Kotarbiñski, Z zagadnieñ..., s. 554.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!