30.11.2015 Views

ARCHEION

Arch_CXV

Arch_CXV

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

294 ALICJA KULECKA<br />

obszernych sal. W wielu miejscach zburzone zostały sklepienia cel i korytarzy.<br />

Po likwidacji kościoła unickiego w Rosji w 1875 r., gmach ten znalazł się w posiadaniu<br />

cerkwi prawosławnej 53 .<br />

Powierzchnia zajmowana przez archiwum była bardzo duża. W dwóch gmachach<br />

na Uniwersyteckiej było to 890 m kw., w kościele 12,4 tys. m kw., w gmachu<br />

pobazyliańskim 309 m kw. Archiwum zajmowało więc ok. 13 599 m kw.<br />

powierzchni. Większość pomieszczeń magazynowych znajdowała się w kościele.<br />

Zasób archiwum liczył ponad 11,5 tys. m.b. Taka ilość akt znajdowała się<br />

w kościele. Były one jednak zlokalizowane także w innych pomieszczeniach.<br />

Sytuacja lokalowa była bardzo zła. Nie była ona także dobra w okresie okupacji<br />

rosyjskiej, a także w czasie pierwszej wojny światowej. Wówczas archiwum<br />

mieściło się w kilku gmachach. Stanowiło w tym czasie, jak oceniono, „szereg<br />

samoistnych, odrębnych i porozrzucanych po mieście archiwów” 54 . Można<br />

więc uznać, że była to swoista odmiana federacji budynków i kolekcji archiwalnych.<br />

Archiwum Akt Dawnych zmieniało kilka razy swoją siedzibę. Początkowo<br />

mieściło się przy ulicy Wielkiej, naprzeciwko cerkwi św. Mikołaja. Następnie<br />

przeniesiono je do gmachu pouniwersyteckiego. Zostało zlokalizowane w salach<br />

bibliotecznych i pomieszczeniach gabinetu fizycznego. W 1875 r. zostało przeniesione<br />

do sal na drugim piętrze tego gmachu 55 . W 1926 r. archiwum mieściło<br />

się w gmachach, które nie były jego własnością. Kościół franciszkański był przy<br />

tym w złym stanie. Jego sytuacja prawna w niepodległej Polsce uległa zmianie.<br />

Franciszkanie odzyskali formalnie kościół w 1919 r., archiwum zaś pozostawało<br />

tylko jego użytkownikiem do czasu znalezienia innego budynku.<br />

Jednym z poważnych problemów, przed którym stanął dyrektor Archiwum<br />

Państwowego w Wilnie, była sprawa budynku umożliwiającego scalenie zasobu<br />

oraz lepsze zabezpieczenie materiałów. Sytuacja była szczególnie trudna w kościele<br />

pofranciszkańskim. W. Gizbert-Studnicki opisywał ją w sposób dramatyczny<br />

w liście z 17 września 1923 r. kierowanym do Wydziału Archiwów Państwowych<br />

MWRiOP. Podkreślił w nim przede wszystkim, że przechowywane w tym<br />

miejscu akta nie były dobrze zabezpieczone. Pisał: „akta w tym kościele złożone<br />

nie tylko butwieją z powodu wilgoci lecz są narażone na niebezpieczeństwo<br />

pożaru i kradzieży” 56 . Wskazywał, że archiwum podejmowało działania w celu<br />

lepszej ochrony akt, kierując prośby do policji. Jej działania jednakże zależały<br />

od kondycji ekonomicznej. Wystawiony posterunek policyjny dla ochrony przed<br />

kradzieżą został zniesiony na skutek wprowadzonych oszczędności budżetowych.<br />

Rozpoczęły się kradzieże akt. Na szczęście, jak oceniali archiwiści, wyniesiono<br />

materiały nieposiadające większego znaczenia — z archiwum byłego<br />

53<br />

Ibidem.<br />

54<br />

Ibidem, „Odpowiedź na ankietę”, k. 57 v.<br />

55<br />

Ibidem, „Odpowiedź na kwestionariusz”, k. 57 v.<br />

56<br />

Ibidem, sygn. 12, W. Studnicki do Wydziału Archiwów Państwowych, k. 36.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!