30.11.2015 Views

ARCHEION

Arch_CXV

Arch_CXV

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

OMÓWIENIA I RECENZJE<br />

573<br />

cji pojęcia „kultura dokumentacyjna”. Sądzę, że te wprowadzające do dalszych<br />

wywodów rozważania znalazły się w odpowiednim miejscu, ponieważ stanowią<br />

niejako reasumpcję, zwieńczenie wcześniejszych roztrząsań nad „najbliższym<br />

otoczeniem” kultury dokumentacyjnej. Poszukuje w nim autorka inspiracji do<br />

nowego, jak to określa, „ujęcia problematyki kancelaryjno-archiwalnej z antropologiczno-kulturoznawczego<br />

punktu widzenia”. Dokonując we wcześniejszych<br />

podrozdziałach obszernego przeglądu stanu badań, koncentruje się teraz na spuentowaniu<br />

dotychczasowych poglądów, ich reinterpretacji, stosownej do własnych<br />

potrzeb badawczych.<br />

Zauważmy od razu, że nie unika śmiałych konstatacji, i to odnoszących się do<br />

fundamentalnych kwestii kultury dokumentacyjnej. Mianowicie, brak dotychczas<br />

„stałego miejsca w typologii kultur” (s. 47) tłumaczy faktem jej „zbyt oczywistej”<br />

obecności w życiu społecznym. Paradoksalnie więc, zwyczajowe poniekąd,<br />

praktyczne sprzężenie działalności dokumentacyjnej z codzienną rzeczywistością<br />

jakby banalizowało teoretyczny wymiar kultury dokumentacyjnej.<br />

Dochodzimy tu do następnego interesującego przykładu poznawczej deklaracji<br />

— rezygnacji przez autorkę z rygorystycznej formuły interpretacyjnej na<br />

rzecz inspirującej dalsze studia refleksji. W podobnym duchu prowadzone są<br />

rozważania nad możliwościami optymalnej prezentacji pojęcia „kultury dokumentacyjnej”.<br />

W. Roman próbuje zarówno instruktywnej, jak i leksykalnej formuły.<br />

Nawiązuje m.in. do często stosowanej w tekstach socjologicznych metody<br />

definiowania przez zestawienie elementów składowych pojęcia, podejmując<br />

równolegle interesujące próby ich uogólnień. W obu wypadkach zdaje się eksponować<br />

niepowtarzalną w innych typach kultury cechę kultury dokumentacyjnej:<br />

możliwości dokumentowania wszelkich przejawów życia społecznego (s. 48).<br />

Jest po prostu nośnikiem kultury, źródłem dla kolejnych pokoleń.<br />

Rozwinięcie tego wątku stanowi rozdział drugi. Łącząc współczesną kulturę<br />

dokumentacyjną (w tym problem funkcjonowania i roli archiwów) z pojęciem<br />

społecznego ładu informacyjnego, autorka decyduje się na wyodrębnienie w tym<br />

rozdziale wcześniejszych procesów ewolucyjnych w dziejach rozwoju narzędzi<br />

pisarskich i różnych form dokumentów. Czyni to w klarowny, podporządkowany<br />

chronologicznemu rytmowi, sposób. Osobnego komentarza domaga się podrozdział<br />

trzeci, mówiący o „artefaktach kultury dokumentacyjnej”. Odczytujemy<br />

w nim nade wszystko potwierdzenie informacyjnych funkcji dokumentu — nośnika<br />

treści i środka komunikowania się. Rolę taką mógł pełnić należycie wtedy,<br />

gdy „nadążał” za określonym stopniem cywilizacyjnego zaawansowania, rozwoju<br />

społeczeństwa i kultury.<br />

Uwagę niżej podpisanego szczególnie skupiły jednak dwa ostatnie podrozdziały<br />

tyczące kancelaryjnego i archiwalnego „kompleksu kulturowego”. Stanowią<br />

one bowiem dobrą podstawę prezentacji artefaktów odrębności kultury<br />

dokumentacyjnej — rezultat wielowiekowego procesu tworzenia, gromadzenia<br />

i użytkowania dokumentacji w kancelarii i archiwum. Uwzględniając środko-

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!